środa, 30 września 2020

#78 "Mądre kobiety wiedzą, kiedy mówić NIE" - Dr. Kevin Leman

 (Recenzja z dnia 30 września 2020)

#78 "Mądre kobiety wiedzą, kiedy mówić NIE" - Dr. Kevin Leman

 


⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10

    "Spróbuj. Zrób pierwszy malutki krok i przekonaj się, że może on prowadzić do ogromnej zmiany w stronę lepszego życia. Wystartuj dziś z pozycji "NIE!".

    Czy znacie tę kobietę? Jej życiowe motto to spokój za wszelką cenę. To kobieta, która bierze na siebie więcej, niż jest w stanie unieść. Czuje się odpowiedzialna za porażki i zaniedbania wszystkich innych ludzi. Powinna zostać poręczycielem, bo jest świetna w wyciąganiu ludzi z kłopotów. Każdy ją lubi, bo jest bardzo miłą osobą. Ona zaś pragnie, żeby oceanu jej życia nigdy nie wzburzyła nawet najmniejsza falka. Unika konfliktów. Śmieje się z żartów, których nie rozumie. Nie wydaje się urażona, kiedy ktoś jej uwłacza. Jest odpowiedzialna za wszystko. Jeśli pada w czasie rodzinnej imprezy na świeżym powietrzu, to jej wina, bo ona wybierała miejsce. Najprawdopodobniej jest najstarszą lub środkową córką. Ludzie znają jej słabe strony. Wiedzą, jak ją sprowokować. Niejednokrotnie jej paliwem bywa poczucie winy, z którym żyje nawet przez tydzień. Napędzana wyrzutami sumienia, brnie przez życie, nie wiedząc, jak powiedzieć "NIE". Taka kobieta to Obsesyjna Zadowalaczka. Czy znasz taką? A może sama nią jesteś?

    Jeśli tak, to wiedz, że "Mądre kobiety wiedzą, kiedy mówić NIE" jest książką napisaną specjalnie dla ciebie i dla tych, którzy chcą ci pomóc. Co ważniejsze, publikacja ta pomoże ci stać się kimś, kogo nazywam Zadowalaczką Mądrą i Pozytywną. Wówczas będziesz mogła pomachać na odchodne dawnej wersji siebie i tym momentom, w którym mówiłaś "tak", choć tak naprawdę chciałaś powiedzieć "nie".

    Jest to bardzo dobra pozycja, motywacyjna i traktująca o rozwoju osobistym kobiet. Nie jest to książka dla każdego, jest dla kobiet, które mają problemy z poczuciem własnej wartości, niedotlenieniem, niedocenieniem w związków, ale i również w życiu. Mnie bardzo się ona przydała, wynotowałam wiele cennych informacji, faktów i porad. Autor przytacza wiele ciekawych przykładów z życia, dzięki czemu książka jest bardziej autentyczna. Bardzo szybko się ją czyta, jednak nie polecam tego - warto dać sobie na nią kilka dni, by wycisnąć z niej jak najwięcej dobrego dla siebie.

    Czytelnik czytając tę pozycję może dowiedzieć się więcej o sobie i otaczających go ludziach. Poznaje odpowiedzi na wiele nurtujących go pytań, takich jak np. "Czy nie potrafiąc mówić "NIE" jestem nieużyteczna? Bezwartościowa?", "Jak zadowolić siebie bez poczucia winy?" Książka podzielona jest na IV części, a każda z nich jest inna i wnosi coś nowego do całości. Część pierwsza traktuje o portrecie kobiety będącej Obsesyjną Zadowalaczką Innych, druga uświadamia, dlaczego Obsesyjna Zadowalaczka nie umie powiedzieć "nie"?. Część trzecia pokazuje, jak Obsesyjne Zadowalaczki biorą ślub na dobre i żyją na złe. Natomiast w ostatniej części autor ukazuje Portret Zadowalaczki Mądrej i Pozytywnej - co jest kwintesencją całej książki. 

    Leman podaje praktyczne rady w wielu różnych, czasem nawet skrajnych przypadkach i sytuacjach, pokazuje, jak przestać kolekcjonować przewinienia, gdy kobieta żyje w ciągłym poczuciu winy i w przygnębieniu. Zadaje wiele trafnych pytań, wczuwa się w czytelnika i umiejętnie polemizuje z nim. Pokazuje również, że można żyć pełnią życia i stać się spełnioną i szczęśliwą kobietą, czego dowodem są przykłady z życia autora i jego pacjentek. 

    Książka pokazuje, że czasami nie warto na siłę próbować zadawalać innych ludzi, a skupić się przede wszystkim na sobie i na swoich potrzebach. Ponieważ każda z nas jest ważna, wartościowa i każda z nas zasługuje na chwilę dla siebie. Polecam tę lekturę każdej kobiecie, ponieważ pozwoli ona lepiej zrozumieć ją samą i mechanizmy jej działania. Polecam też mężczyznom - by lepiej zrozumiały swoje kobiety, wspierały je i pomagały im w chwilach zwątpienia w swoje możliwości.

    "Gdy dzień się skończy, i ty z nim skończ. Zrobiłaś, co mogłaś. Niewątpliwie wkradły się weń absurdy i pomyłki - zapomnij o nich tak szybko, jak tylko potrafisz. Jutro jest nowy dzień - zacznij go dobrze, z duchem lekkim, niezmąconym wczorajszymi nonsensami. Ten dzień jest wszystkim, co jest dobre i sprawiedliwe. Ze swoimi nadziejami i okazjami jest zbyt cenny, aby marnować choć chwilę na dzień wczorajszy."

    Dziękuję Wydawnictwu Vocatio za egzemplarz książki.


Bookwizja.

poniedziałek, 28 września 2020

#77 "Zapanuj nad swoim mózgiem. Cztery kroki do zmiany swojego życia" Jeffrey M. Schwartz, Rebecca Gladding

 (Recenzja z dnia 28 września 2020)

#77 "Zapanuj nad swoim mózgiem. Cztery kroki do zmiany swojego życia" Jeffrey M. Schwartz, Rebecca Gladding



⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10

    "Jesteśmy tym, co w swoim życiu powtarzamy. Doskonałość nie jest jednorazowym aktem, lecz nawykiem."

    W książce "Nie jesteś swoim mózgiem" Jeffrey Schwartz i Rebecca Gladding skutecznie wyjaśniają, jak działa ludzki mózg i dlaczego niekiedy mamy poczucie, że tracimy kontrolę nad naszymi myślami i uczuciami. Te nieprzyjemne doznania - bez względu na to, czy przybierają formę lęku, nazbyt krytycznych myśli na własny temat, ataków paniki czy zachowań kompulsywnych - nie są prawdziwe. Te negatywne reakcje zupełnie nie odzwierciedlają tego, kim jesteś, i wcale nie muszą nadal kontrolować Twojego życia. W książce omówiono szczegółowo, dlaczego dręczą nas nawyki stojące w sprzeczności z naszymi życiowymi celami, ale również przedstawiono metodę czterech kroków, która podpowiada jak przeprowadzić konieczne zmiany. Ten łatwy do wprowadzenia program, którego skuteczność potwierdzono naukowo w nowatorskich badaniach mózgu, pomoże Ci odnaleźć kochającego i mądrego wewnętrznego przewodnika, a także wieść spełnione i niezależne życie. 

    Książka, według mnie, jest bardzo fascynująca i ciekawa. Szczerze mówiąc, delektowałam się nią - czytałam jeden rozdział dziennie, ponieważ chciałam wynieść z niej jak najwięcej. I to jest najlepszy sposób na takie właśnie wartościowe i cenne, mające w sobie wiele mądrości i naukowego spojrzenia pozycje. Jest to bardzo wartościowa książka z dziedziny rozwoju osobistego i psychologii, która może pomóc wielu ludziom zapanować nad swoim mózgiem i swoimi myślami, które zaprzątają niepotrzebnie nam głowę. W książce tej dowiemy się m. in. czym są zwodnicze komunikaty i w jaki sposób wpływają na kształtowanie nawyków, jak oddzielić fałszywe komunikaty od własnej tożsamości oraz jak pokonywać problemy podczas wdrażania opisywanej metody. Poznamy świetną metodę czterech kroków - jej zasady, praktykowanie i przydatne wskazówki, ale również opracujemy swój własny plan wdrażania poznanej metody.

    Prócz rozdziałów teoretycznych, znajdują się tutaj także ćwiczenia praktyczne, co jest bardzo ciekawym zabiegiem, które urozmaica całość pozycji. Autorzy pokazują czytelnikowi, jak rozkwitnąć i ukształtować siebie. J. Schwartz i R. Gladding to badacze i lekarze, którzy latami pracowali z pacjentami posiadającymi różne profile psychologiczne. Obserwowali oni tysiące nawyków, sposobów ludzkiego reagowania i radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Dzięki tej pracy udało im się sformułować tezy zawarte w książce. Według autorów ważnym jest, by uświadomić sobie, że nasz mózg to nie "MY" w znaczeniu sensu stricto. Komunikaty, które nasz mózg wysyła nam każdego dnia dzielą się bowiem na prawdziwe i fałszywe. I to od nas zależy, czy uda nam się je rozróżnić, czego uczy książka "Zapanuj nad swoim mózgiem", bo jeśli tego dokonamy, będziemy na dobrej drodze ku szczęściu i harmonii. 

    Książka jest bardzo dobra merytorycznie, jest uporządkowana. Dzięki niej dowiedziałam się wielu ciekawych, dotąd nie znanych mi rzeczy i ciekawostek dotyczących mózgu i umysłu człowieka. Chodzi po prostu o to, by nauczyć się mieć kontrolę nad swoimi myślami i mózgiem, gdyż brak takiej kontroli sprawia, że tracimy poczucie własnej wartości, posiadamy jedynie pragnienia, które ciężko nam spełnić. 

    Ta pozycja pomoże każdemu, kto chce poprawić swoje perspektywy i podnieść jakość swojego życia. Jest niesamowitym motywatorem i daje dużego kopa do działania. Jest drogowskazem i przewodnikiem po lepszym życiu. Zachęcam do sięgnięcia po tę niesamowitą pozycję.

    "Jeżeli nie zwalczasz nawyku, przeradza się on w konieczność." 

    Dziękuję Wydawnictwu Helion SA i Sensus za egzemplarz książki.


Bookwizja. 

#76 "Miasteczko Nonstead" Marcin Mortka

 (Recenzja z dnia 28 września 2020)

#76 "Miasteczko Nonstead" Marcin Mortka



⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10

     "Nie ma prawdziwszego uczucia od strachu. Ci, którzy uważają miłość za uczucie silniejsze, chyba nigdy się naprawdę nie bali."

    Młody brytyjski pisarz Nathaniel McCarnish ucieka przed swoją przeszłością. Ucieczka przywodzi go do Nonstead, zagubionego wśród lasów amerykańskiego miasteczka, które na pierwszy rzut oka nie różni się niczym od tysięcy podobnych. W Nonstead bowiem całkiem przypadkowo Nathan przeżył najbardziej romantyczną przygodę w życiu i liczy, że wśród wspomnień znajdzie ukojenie. Tymczasem los krzyżuje jego ścieżki z kobietą, której córka rozmawia z nieziemską istotą. Radio odbiera audycje, których odebrać nie powinno. Gdzieś wśród drzew kryje się Samotnia – stara chata, którą wielokroć palono, a nadal stoi. Wnet Nathan przekonuje się, że wśród mgieł Nonstead czyha tajemnica, nieprzyjemna, śliska i złowroga. To, że wszyscy usilnie próbują o niej zapomnieć, w niczym nie pomaga, bo tajemnica lubi wyciągać łapy po przybyszów. Pazurzaste łapy.

    Bardzo dobra pozycja, której akcja toczy się w małym, nieco opuszczonym i zapomnianym miasteczku, które skrywa wiele tajemnic... Bardzo dobrze autor stworzył klimat ponurego miasteczka. Wykreował niesamowite postacie, które są świetnie opisane, a dialogi między nimi ciekawe. Każdy z nich ma własną historię.Główny bohater wzbudza sympatię i jest bardzo wyrazisty. Ukazane są również zwyczaje mieszkańców i tradycje, do których są przywiązani. Podczas czytania dało się odczuć taką przybijającą, ponurą, a nawet mroczną atmosferę, gdy przemierzałam wraz z bohaterami kolejne uliczki i drogi. Dużym plusem są odnośniki do twórczości Stephena Kinga jak i również widoczne inspiracje tym autorem. 

    Każdy z nas się czegoś boi. Nie ma ludzi ze skały, nieustraszonych. Książka jest o strachu, który przeszywa bohaterów powieści, obezwładnia ich i towarzyszy dzień w dzień. Język książki jest bardzo dosadny, ale i prosty, co sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko. Ta powieść to suma wszystkich obaw i lęków, które zostały zebrane w jedną całość. Sam autor stwierdza, że pisząc tę pozycję, chciał zebrać wszystkie niepokojące myśli w jednej książce i to mu się udało. Jest to mieszanina wewnętrznych rozterek, najbardziej przerażających pragnień oraz niespełnionych marzeń i nadziei. Wszystko to sprawia, że książka Marcina Mortki jest bardzo przejmującą, tajemniczą i niesamowitą pozycją. 

    Zakończenie nie spodziewałam się do samego końca, co sprawiało, że książkę czytałam z zapartym tchem, aż do ostatnich stron. Książka jest świetną powieścią grozy, pełna zwrotów akcji, tajemniczych postaci i mrocznych historii. Gorąco polecam zapoznać się z twórczością tego początkującego polskiego "Stephena Kinga", rozpoczynając właśnie od książki "Miasteczko Nonstead". 

"Kolejne piętnaście minut udowodniło mu jednak, że życie potrafi być o wiele paskudniejsze, choćby za sprawą całej serii mało istotnych drobiazgów."

    Dziękuję Wydawnictwu Videograf za egzemplarz książki.


Bookwizja. 

sobota, 26 września 2020

#75 "Przemoc. Podręcznik przetrwania dla nastolatków" Aija Mayrock

 (Recenzja z dnia 26 września 2020)

#75 "Przemoc. Podręcznik przetrwania dla nastolatków" Aija Mayrock



⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10

    "Twoje Prawdziwe Ja zawsze w tobie tkwiło. To ta część ciebie, która nie powinna być zmuszona chować się przed światem, bo boisz się gnębienia. Twoje Prawdziwe Ja to właśnie ta osoba, którą naprawdę jesteś, ze wszystkimi niedociągnięciami. To ta osoba, którą chcesz być, rzeczy, o których marzysz, i życie, które chcesz prowadzić. To twój pierwszy wielki skok w nowe życie i nowy początek."

    Czy wiesz, że ponad połowa uczniów ma za sobą doświadczenie przemocy rówieśniczej? Strach przed jej eskalacją powstrzymuje wiele osób od szukania pomocy. Ta książka to pomocna dłoń osoby, która przetrwała trudne lata prześladowania w szkole, a teraz postanowiła pomóc innym. Aija pisze, jak poradzić sobie z nękaniem i internetowym hejtem. Pokazuje również, jak skutecznie poprosić o pomoc, aby przestać w samotności zmagać się z prześladowaniem.

    Aija doświadczyła prześladowania na własnej skórze. Była nękana przez rówieśników odkąd skończyła osiem lat. Z powodu jej wady wymowy prześladowanie narastało. Dostawała maile pełne nienawiści i groźby śmierci od osób, których nawet nie spotkała. Zamiast pozwolić, żeby te doświadczenia ją złamały, skupiła swoją dobrą energię na pisaniu i wydała własnymi środkami poradnik dla wszystkich, którzy zmagają się z przemocą w szkole i poza nią. W poruszającej opowieści o swoich trudnych doświadczeniach dzieli się strategiami, które pomogły jej przetrwać i rozkwitnąć.

    Autorka pisze, jak poradzić sobie z prześladowaniem, cybernękaniem oraz ze strachem, a także jak zachować bezpieczeństwo i jak stworzyć życie, o którym się marzy. Traktuje kwestię prześladowania z wielką delikatnością i świeżą perspektywą. Traktuje ją jako coś osobistego, coś czego sama była świadkiem i przykładem. Mówi językiem swoich rówieśników, dzięki czemu książka z łatwością trafia do dzieci i nastolatków. 

    Jest to pozycja obowiązkowa dla każdego ucznia, który miał kiedykolwiek styczność z prześladowaniem, gnębieniem i nękaniem lub był jego świadkiem, ale również książka dla każdego rodzica. Jest przestrogą, ale i drogowskazem, jak należy i jak nie należy postępować w życiu. Jak sama autorka twierdzi, jest w pewnym sensie sojusznikiem, przyjacielem i przewodnikiem na drodze do przetrwania w czasach, gdzie rządzi Internet, hejt i brak wrażliwości na krzywdę innych. 

    Jest to niesamowita książka, która mnie poruszyła, ponieważ również ja gdzieś tam w dalekiej przeszłości miałam styczność z mobbingiem w szkole. Książkę czyta się bardzo szybko, a zawarte w niej porady i przykłady z życia autorki są bardzo przydatne. Autorka wplata w treść swoje utwory - rapowane rymy, które idealnie wpasowują się w klimat i oddają uczucia targające główną bohaterką. Aija Mayrock przedstawia nam swoje życie - wcale nie kolorowe, nie usłane różami, a wręcz przeciwnie - okrutne chwile, pełne samotności, przykrości i smutku. Otwiera się przed czytelnikiem po to, by pomóc mu uporać się z własnymi problemami, bo wie, że nie jest w tym sama. Z dnia na dzień wzrasta liczba dzieci i młodzieży prześladowanych i mobbingowanych przez swoich rówieśników, którym należy pomagać. I myślę, że autorka tą pozycją chce nakreślić im drogę, pokazać, że w życiu warto marzyć. Pokazuje w kolejnych rozdziałach, jak stać się swoim własnym bohaterem, jak przetrwać w szkole pełnej nienawiści i przemocy i jak odzyskać szczęście. 

    Myślę, że główną puentą tej pozycji jest stwierdzenie autorki, że wszystko dzieje się z jakiejś przyczyny. Że zrozumienie, dlaczego przydarza nam się coś złego, może zająć wiele lat, ale zło zawsze ma w sobie element dobra. Każda osoba, która była kiedykolwiek prześladowana i nękana musi uświadomić sobie, że nie jest sama i że to kiedyś minie. Trzeba żyć dalej, mimo wszystko, bo wszyscy jesteśmy przeznaczeni do tego, by być czymś fantastycznym - są to niesamowite słowa, które autorka kieruje do wszystkich dzieci, nastolatków i innych, by się nie poddawali, a żyli nadzieją na lepsze jutro.

    "W ostatecznym rozrachunku jedyną osobą, która może odebrać ci marzenia, jesteś ty. Pamiętaj, sukces to twój prezent dla ciebie."

    Dziękuję Wydawnictwu Mamania za egzemplarz książki.


Bookwizja. 

czwartek, 24 września 2020

#74 "Pokochaj mnie" Małgorzata Wachowicz

 (Recenzja z dnia 24 września 2020

#74 "Pokochaj mnie" Małgorzata Wachowicz



⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10

    "Są takie chwile w życiu, kiedy zatrzymujemy się na drodze, którą szliśmy i wydawała się dotychczas jedyna, a nagle bez ostrzeżenia skręcamy w inną. Sami, z własnej woli, lub czymś zmuszeni. Albo zainspirowani. Albo z ciekawości, czy ta nowa droga jest tak samo dobra czy też lepsza lub gorsza od poprzedniej. Skąd możemy wiedzieć, skoro nigdy nie będziemy wiedzieć, co spotkałoby nas za zakrętem tej, z której właśnie zeszliśmy?"

    Bohaterowie tej książki to ludzie w różnym wieku i różnych zawodów, w których osiągają mniejsze lub większe sukcesy. Mają przyjaciół, nie cierpią na niedostatek, ich życie jest ułożone, a jednak… czegoś im brak. Czy odwieczne marzenie o bliskości z drugim człowiekiem, o miłości, ma szansę się spełnić w ich przypadku? Nie będzie łatwo, bo nawet najbardziej płomienne porywy serca natrafiają na różne przeszkody. Ale jeśli do akcji włączy się życzliwy przypadek…

    To jest książka o miłości. A właściwie o miłościach, różnych. Ale także o przyjaźni, koleżeństwie, życzliwości. O życiu i o ludziach. Takich jak my. Zwykłych, prostych, mających różne, ale i te same problemy. Mają niby poukładane życie, ale to tylko pozory. Mimo wszystko, czegoś im brak. Książka jest dosyć dużych gabarytów, ale bardzo szybko się ją czyta, a język jej jest prosty. Posiada wiele wzruszających momentów, a sama pozycja prowokuje do dalszych rozważań nad życiem. 

    Książkę czyta się z perspektywy różnych osób, co według mnie jest świetnym i ciekawym zabiegiem. Ma w sobie bardzo dużo miłości, euforii, ale również zaskoczenia i przerażenia. Na początku nie zachwyciła mnie, jednak im dalej tym coraz bardziej wkręcałam się w losy bohaterów, aż przepadłam. Akcja jest bardzo dynamiczna i do końca trzyma w napięciu. Autorka w piękny sposób pokazuje nam, że miłość młodych ludzi nie jest wcale gorsza od miłości pary dojrzałej i doświadczonej. 

    W książkę wplecione jest wiele ciekawostek i różnych przepisów kulinarnych, co jeszcze bardziej uatrakcyjnia całość. Dialogi są spójne i dynamiczne, dzięki czemu książkę czyta się bardzo szybko, a jej ciepły klimat uwydatnia się na każdej z jej stron. Bardzo optymistyczna pozycja, która jest dobra na każdy wieczór. Pozwala na chwilę zapomnieć o wszystkim i zatracić się w historii bohaterów. Mnie się ona bardzo podobała mimo, iż niektórzy mogą stwierdzić, że jest to po prostu prosta polska powieść ze szczęśliwym zakończeniem. Ale czy to coś złego? Wręcz przeciwnie. 

    Myślę, że jest to książka dla każdego, kto lubi z pozoru proste powieści, ale niosące ze sobą bardzo ważny przekaz. Książka bowiem pokazuje, że każdy z nas w życiu szuka powodu, dla którego bylibyśmy szczęśliwi. I to jest nasz cel - być szczęśliwym i spełnionym człowiekiem. Naprawdę polecam do zapoznania się z tą książką. 

    "Czuła się jak łódź bez steru dryfująca po oceanie. Gdyby miała ster, też nie wiedziałaby, dokąd się skierować."

    Dziękuję autorce książki - Pani Małgorzacie Wachowicz za egzemplarz książki.


Bookwizja. 

poniedziałek, 21 września 2020

#73 "Sekretne życie autorów lektur szkolnych" Sławomir Koper

 (Recenzja z dnia 20 września 2020)

#73 "Sekretne życie autorów lektur szkolnych" Sławomir Koper



⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10

    "Ja to nie znoszę, kiedy kobieta jest bez serc i bez ducha. A już babskie "Szkieletów ludy" odpychają mnie zupełnie...".

    Dlaczego Słowacki wzbudza w nas zachwyt i miłość? Dlatego, panowie, że Słowacki wielkim poetą był!

    Autorzy lektur szkolnych przedstawiani są jako posągowe postacie pozbawione wad i namiętności. Niewiele wiemy o ich prawdziwym życiu, które często było znacznie bardziej dramatyczne i urozmaicone, niż dzieła, które po sobie pozostawili. A ze względów wychowawczych nie wypadało informować dziatwy, że ich podręcznikowe wzorce umierały na wstydliwe choroby, były uzależnione od alkoholu czy narkotyków, albo miewały nieszablonowe skłonności intymne. 

    Bardzo dobra książka, którą szybko się czyta, napisana prostym językiem, posiadająca ciekawe i śmieszne ilustracje. Autor, jak sam stwierdza, napisał książkę, ponieważ według niego niektórzy bohaterowie przedstawiani bywają najczęściej jako ludzie całkowicie pozbawieni wad, którzy całe swoje życie poświęcili działalności publicznej oraz ponoszą permanentną odpowiedzialność wobec narodu i ojczyzny. A on wybrał bardzo ciekawe, mało znane fakty najważniejszych i najbardziej znanych autorów lektur szkolnych i stworzył tę książkę. Te fakty są momentami przerażające, momentami śmieszne, ale nie koloryzują, a pokazują, że autor to też człowiek, taki sam jak my wszyscy. Autor nadał pomnikowym postaciom cech ludzkich, koncentrując się na wybranym wątku lub wydarzeniu pomijanym w oficjalnym życiorysie. 

    Niektóre z faktów były mi już wcześniej znane, inne nie. Bardzo dobrze bawiłam się czytając tę książkę i naprawdę polecam ją każdemu. Jest to intrygująca publikacja, która oprócz sylwetek autorów lektur szkolnych, przytacza realia w jakich przyszło im żyć. Autor pisze o takich postaciach jak Adam Mickiewicz, Maria Konopnicka, Stanisław Wyspiański, Witold Gombrowicz czy Stefan Żeromski i innych. Jest to świetny moment, by spojrzeć na każdego z tych wybitnych autorów z zupełnie innej perspektywy. Napisana wyjątkowo "na luzie", w prosty, ale bardzo ciekawy sposób. 

    Książkę polecam każdemu, kto lubi czytać biografie, historykom literatury, ale również uczniom czy studentom. Zapewniam, że nie będziecie się nudzić. 

    "Jeśli dostałeś tę książkę jako dodatek do świadectwa z czerwonym paskiem, to znaczy, że to tylko sen... A właściwie koszmar twojej pani wychowawczyni..."

    Dziękuję Wydawnictwu Fronda za egzemplarz książki.

    

Bookwizja. 

#72 "Zioła z polskich łąk" Zbigniew T. Nowak

 (Recenzja z dnia 19 września 2020)

#72 "Zioła z polskich łąk" Zbigniew T. Nowak



⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10

    "Często umyka naszej uwadze, że najwartościowsze leki, które mogłyby dać szybką ulgę w przeróżnych chorobach, znajdują się tuż obok, dosłownie w zasięgu ręki. Przy zachowaniu odpowiedniej wiedzy można je pozyskiwać zupełnie za darmo".

    Polskie łąki, pastwiska, miedze to jedna wielka apteka, z której, przy zachowaniu odpowiedniej wiedzy, można pozyskiwać zupełnie za darmo mnóstwo leków cenionych przez współczesną medycynę. Do zupełnie wyjątkowych roślin leczniczych rosnących na naszych łąkach zaliczamy m.in.: babkę lancetowatą, bluszczyk kurdybanek, krwawnik, mniszek lekarski, pokrzywę, podbiał, skrzyp polny, stokrotkę, tasznik, oman łąkowy, pięciornik gęsi, szczaw, świetlik łąkowy, żywokost lekarski i wiele innych.

    Książka ta dostarcza obszernej wiedzy, jak łatwo rozpoznać te naturalne lekarstwa, jak je zbierać i przetwarzać na domowe specyfiki, opisuje też związki lecznicze zawarte w tych roślinach. Stanowi skarbnicę najnowszych danych naukowych na temat wykorzystania opisanych tu roślin w profilaktyce i leczeniu rozmaitych schorzeń. Podpowiada też, w jaki sposób zastosować je w kuchni czy kosmetyce. Poradnik zawiera zbiór sprawdzonych receptur na skuteczne domowe specyfiki pomocne w przeróżnych dolegliwościach. Znajdziemy tu przepisy na oryginalne lecznicze potrawy i kosmetyki oraz kolorowe ilustracje prezentowanych ziół.

    Książka ta jest niesamowicie atrakcyjna, jeżeli chodzi o wygląd - piękna, twarda okładka, wyraziste i profesjonalne zdjęcia, a także idealnie dobrana wielkość druku - wszystko to razem daje nam świetną pod względem technicznym pozycję. A jak z tekstem? Cóż. Nigdy wcześniej nie interesowałam się tematyką lecznictwa i ziół, jednak gdy tylko otrzymałam książkę, zaciekawiła mnie. Idealnie ułożony spis treści pokazuje, co znajduje się w treści - w każdym z rozdziałów mamy omówione jedno zioło (np. koniczyna biała, fiołek wonny, mniszek lekarski) - jego specyfikę, miejsce występowania, wartości, właściwości lecznicze i estetyczne. 

    Myślę, że jest to skarbnica wiedzy dla niejednego czytelnika, który pragnie pogłębić swoją wiedzę na temat roślinności i zielarstwa. W książce możemy znaleźć wiele ciekawostek i nieznanych faktów. Bardzo ciekawe są również przepisy zamieszczone na kartach tej pozycji - od własnej roboty miodów, soków, napojów, aż po jedzenie - chleby, twarożki. Nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego, jakie bogactwo ziół rośnie wokół mnie - bo przecież codziennie mijamy na trawach, łąkach różnego rodzaju zioła. 

    Autor - pan Zbigniew Nowak - znawca roślin leczniczych, który wydał ponad 60 książek, zapewnia nas, że ten kto zdecyduje się na skorzystanie ze skarbów przyrody, ten z pewnością nie tylko w sposób bezpieczny będzie wspierał swój organizm w leczeniu wielu dolegliwości, ale i zaoszczędzi spore fundusze, przeznaczone na zakup leków. I jest w tym sporo prawdy, ponieważ każdy z przepisów i pomysłów jest niezwykle atrakcyjny i sprawia, że aż chce się iść na łąkę, na spacer nazbierać tego bogactwa, jakie serwuje nam przyroda. 

    Dzięki tej pozycji teraz będę dużo bardziej zwracała uwagę na poznane zioła. Książka stanowi niewyczerpane i obszerne źródło inspiracji dla każdego, kto chce dbać o swoje zdrowie i zdrowie swoich bliskich. Naprawdę polecam zapoznać się z jej treścią.

    "Czasem muszą upłynąć wieki, aby niektóre rośliny lecznicze wróciły do łask, choć wcześniej kurowały się nimi całe pokolenia ludzi."

    Dziękuję Wydawnictwu AA i Aromat Słowa za egzemplarz książki.


Bookwizja. 

środa, 16 września 2020

#71 "Chirurg" Michał Larek

 (Recenzja z dnia 16 września 2020)

#71 "Chirurg" Michał Larek


 

⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10

    "Lata osiemdziesiąte to była bardzo mroczna dekada. Pokręcona, perwersyjna, przerażająca... Mam nadzieję, że udało mi się oddać to przejmujące wrażenie w "Chirurgu". Jeden z biegłym sądowych powiedział kiedyś w wywiadzie prasowym, że dotkliwe kryzysy społeczne odbijają się w psychice tłumów i jednostek, a szczególnie w psychice osobników agresywnych, skłonnych do przemocy. Może to jest klucz do tamtych czasów?".

    Martynka Hemerska obchodzi swoje dwunaste urodziny. W prezencie dostaje króliczka, o którym od lat marzyła. Zachwycona wychodzi narwać mu trawy. Z tego spaceru nigdy już nie wraca. Jej okaleczone i zbezczeszczone ciało zostaje znalezione niedaleko cmentarza na Naramowicach w Poznaniu. Porucznik Dagmara Madej, zwana Zbójem, oraz jej koledzy z komendy Freddy i Harry rozpoczynają śledztwo, które odsłania wstrząsającą prawdę. 

    Nowa seria inspirowanych realnymi wydarzeniami thrillerów Michała Larka to zaproszenie w najbardziej perwersyjne zakamarki umysłu mordercy. Powiem szczerze, jest to kawał świetnego thrillera. Świetny pomysł, niesamowita akcja i wiele jej zwrotów, genialne tło, oryginalni i ciekawi bohaterowie. Czego chcieć więcej? 

    Książka wprowadza w bardzo ciekawy klimat PRL'u. To opowieść mroczna, przewrotna, przerażająca i brutalna. Opowiada o okrutnych żądzach, przerażających pragnieniach i obrzydliwych popędach. Nie jest to pozycja dla każdego, a jedynie dla osób o mocnych nerwach. Autor w jednej książce ukrył tak wiele emocji, które targają czytelnikiem od samego początku, od pierwszych stron. A z każdą stroną napięcie jeszcze bardziej wzrasta. Pan Larek wydaje się być autorem świadomym i dojrzałym, co pokazuje na każdym kroku - wybiera bardzo ciężkie i kontrowersyjne tematy (pedofilia, nekrofilia, zboczenia, morderstwa, okaleczanie ciał), operuje genialnymi słowami, czasem podkręcane przekleństwami i nie boi się ich używać, ponieważ robi to, by czytelnik wiedział, co autor chce przekazać, co ma na myśli. Do samego końca nie wiedziałam, jak ta książka się zakończy. Realizm całej historii jest tak prawdziwy, że od tej pozycji po prostu nie da się oderwać. 

    Książka daje do myślenia, opowiada prawdziwą historię, przypomina czasy, które nie każdy przeżył. Każda ze scen jest tak bardzo realistyczna, że czytelnikowi wydaje się, jakby brał w niej udział, jakby się jej przyglądał i stał z boku. Bardzo ciężko mi było choć na chwilę odłożyć książkę, bo ona tak bardzo wciąga. Zaskakuje. Zadaje bardzo trudne pytania jak: Skąd się biorą takie chore umysły? Skąd biorą się takie potwory? Dlaczego ktoś staje się psychopatą i bezwzględnym mordercą? Bohaterowie próbują na te pytania odpowiedzieć, ale czy te odpowiedzi jeszcze bardziej ich nie przytłoczą? 

    Myślę, że "Chirurg" to pozycja dla tych, którzy lubią się bać, lubią mocne klimaty i niesamowicie wciągającą i przerażającą fabułę. Fabułę, która ukazuje umysł mordercy i myśli czasem tak bardzo brutalne, że aż ciężko to sobie wyobrazić. Naprawdę polecam sięgnąć po ten kawał dobrego kryminału. 

    Dziękuję Wydawnictwu Oficynka za egzemplarz książki.


Bookwizja. 

#70 "Życie po śmierci. Teologiczne śledztwo"

 (Recenzja z dnia 16 września 2020)

#70 "Życie po śmierci. Teologiczne śledztwo"


 

⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10

    "Obudziłem się pod białym prześcieradłem w szpitalnym prosektorium. Wiedziałam, że urodziłam żywe dziecko, i znałam dokładną godzinę swojej tzw. śmierci"... 

    Czy to możliwe, aby kilka tysięcy przebadanych ludzi, w różnym wieku, na przestrzeni kilkudziesięciu lat, z pięciu kontynentów, o różnych wierzeniach i światopoglądach, miało tę samą halucynację albo byli ze sobą w spisku? Badania dra Pima van Lommela przeprowadzone w latach 1988-1992 opublikowane w prestiżowym piśmie medycznym „The Lancet”, objęły 344 pacjentów z grupy 509, które przeżyły reanimację po zawale serca. Na świecie istniały jeszcze trzy programy badawcze nad Doświadczeniem Śmierci Klinicznej: jeden w USA i dwa w Wielkiej Brytanii, objęły one 562 pacjentów. Wszystkie dały podobne wyniki, ale żaden nadal naukowo nie wytłumaczył zadziwiającego zjawiska. Najważniejszy wniosek z tych programów badawczych jest taki, że Doświadczenia Śmierci Klinicznej, pochodzą z chwili, gdy funkcje mózgowe są całkowicie zatrzymane. Pacjenci pamiętali dokładnie treść rozmów lekarzy i podejmowane czynności w czasie, kiedy ich elektroencefalogram (EEG) był płaski. Żadne halucynacje nie mogłyby być zapamiętane, gdyż kora mózgowa w tym momencie była nieaktywna. 

    Autor podczas swojego teologicznego śledztwa korzystał z najbardziej znanych relacji pacjentów po NDE. Pod lupę wziął takie światowe bestsellery jak Trafiona przez piorun Glorii Polo, Niebo istnieje naprawdę Coltona Burbo, Dowód Ebena Alexandra oraz wielu innych. Korzystał z badań autorstwa Raymonda Moody’ego (Życie po życiu), Pima van Lommela (Wieczna świadomość) oraz innych. Osobiście spotkał się także z pacjentami, przeprowadził wywiady oraz zebrał dokumentację medyczną. Czy świadkowie życia po śmierci mówią prawdę?

    Na co dzień nie czytam tego typu lektur, jednak tytuł jej mnie zaintrygował, dlatego mimo jakichś tam uprzedzeń, jednak sięgnęłam po tę książkę. Pozycja księdza Wiktora Szponara podzielona została na dwie części - teoretyczną (gdzie możemy dowiedzieć się takich informacji jak np. co to jest NDE?, jakie były badania naukowe nad tym zjawiskiem, jaki ma przebieg, etapy, a także czym jest ciemny tunel, niebo, opuszczenie ciała, czy świadomość własnej śmierci) oraz praktyczną (na którą składają się wywiady z pacjentami - relacje pięciu osób i ich przeżycia). Książkę bardzo szybko się czyta, jest napisana w dość prostym języku, dlatego myślę, że każdy zainteresowany tym tematem czytelnik może po nią sięgnąć. 

    Młody ksiądz mierzy się z tematem, który budzi kontrowersje, jest niesamowicie chwytliwy i myślę, że ciekawy dla każdego człowieka. Bo kto nie chciałby wiedzieć, czy istnieje życie po śmierci? Pozycja została napisana w formie jakby dziennikarskiego śledztwa. Wszystkie poruszane zagadnienia konfrontuje z wiarą, nauką Kościoła i Pismem Świętym. 

    Książka jest wiarygodna poprzez wiele cytatów umieszczanych na jej stronach. Jest również wiele odnośników i literatury, do której może sięgnąć spragniony czytelnik chcący zgłębić swoją wiedzę. Na końcu książki wymienione zostały również przepisy prawne regulujące sprawy śmierci człowieka. Już sam autor stwierdza na okładce, że żadne z badań nad życiem po śmierci nie dało odpowiedzi na to najważniejsze pytanie, żadne nie wytłumaczyło samego zjawiska. I wytłumaczyć je pragnie właśnie sam autor w "Życiu po śmierci". Czy mu się to udało? Przekonajcie się sami.

    Mimo, iż nie przepadam za tego typu książkami, na swój sposób jest ona ciekawa, oryginalna i spektakularna. Jak dla mnie było zbyt dużo części teoretycznej, a za mało wywiadów z pacjentami, które myślę, że są najciekawszą częścią książki. Niemniej jednak, polecam każdemu do niej zajrzeć. 

    "Widziałem moment, kiedy lekarz wyszedł z sali i zakomunikował moim bliskim, że umarłem i teraz trwa tylko procedura odłączania. Słyszałem, jak rodzina rozmawia o moim pogrzebie. Żona mówiła, żeby pochować mnie w ślubnym garniturze." ...

    Dziękuję Wydawnictwu Fronda za egzemplarz książki. 


    Bookwizja. 

poniedziałek, 14 września 2020

#69 "Inna niż wszystkie" Katarzyna Mak

 (Recenzja z dnia 14 września 2020)

#69 "Inna niż wszystkie" Katarzyna Mak



⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10

    "Zagubiłem się w milionie oczu(...). Nie tonie ten, który wpada do wody, ale ten, który nie potrafi wydostać się ponad jej powierzchnię".    

Przypadkowe spotkanie na moście. Niewłaściwa ocena sytuacji i zaskakujący zwrot akcji. Nieoczekiwane uczucie, które tak naprawdę zmienia wszystko...

    Liv to dziewczyna o nietuzinkowym wyglądzie i niezwykłej silne charakteru. Życie jej nie rozpieszczało, więc jest odważna i twardo stąpa po ziemi. Matt to młody, zaradny i pewny siebie człowiek sukcesu. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że może mieć wszystko, czego zapragnie: szczęśliwą rodzinę, wspaniałą pracę i ekskluzywny dom. Jednak pewnego dnia jego poukładane życie legło w gruzach i stracił to, co dla niego najcenniejsze. Dwa zupełnie różne światy i miłość, która z wielu powodów nie powinna się narodzić. Różnice, które aż kłują w oczy, ale mimo wszystko nie pozwalają tym dwojgu o sobie zapomnieć. Sekrety, które budzą skrajne emocje i sieją grozę. Dramaty, które chwytają za serce, a myślenie o nich wywołuje niemal fizyczny ból. Decyzje, które nieodwracalnie wpłyną na czyjeś życie...

    Szczerze mówiąc, książka nie urzekła mnie na początku. Pierwsze kilka stron przeczytałam z ciężkim trudem. Jednak im dalej, tym akcja stała się szybsza, ciekawsza, lepsza. Coraz bardziej wkręcałam się w losy bohaterów książki, czekałam i zastanawiałam się, co będzie dalej, jakie będzie zakończenie.  Książkę czyta się bardzo szybko, a jej język jest prosty. Można by rzec, że jest to zwykła powieść, jednak jest w niej coś, co zachęca do sięgnięcia po tę intrygującą historię. Czytając tę pozycję, czułam wiele emocji, wątki były zwarte i szybkie, a fabuła zaostrzała się z każdą stroną. 

    Zakończenie jest zaskakujące, aż chce się więcej. W piśmie autorki można wyczuć naturalność, obrazowość, lekkość, przez co czyta się tę książkę bardzo płynnie. Autorka dawkuje nam niesamowite emocje, tę ciekawość i namiętność między bohaterami, strach, cierpienie, ale i wielką, bezgraniczną miłość. Postaci są tak nietuzinkowe i ciekawe, że aż chce się je bliżej poznać. Bardzo ciekawy wątek kryminalny, pełen intryg i tajemniczości genialnie wpisuje się w całą fabułę. Mimo, iż na początku nie zachwyciła mnie książka Katarzyny Mak, to przeczytawszy ją, płakałam jak bóbr. A jeżeli jakaś pozycja wywołuje we mnie takie emocje, to jestem przekonana, że spodoba się wielu czytelnikom, ponieważ jest to kawał dobrej lektury. Skłania do refleksji nad życiem, wzrusza, intryguje. 

    Ta książka pokazuje, że mimo przeciwności losu, mimo złych momentów i chwil, które nas spotykają, zawsze warto iść dalej, bo nigdy nie wiadomo, co przyniesie kolejny dzień. Mimo wszystko warto iść prosto przed siebie, odważnie kroczyć przez życie i brać z niego to, co najlepsze, bo życie mamy tylko jedno. Myślę, że te stwierdzenia są puentą tej ciekawej i intrygującej pozycji. Polecam.

    Dziękuję Wydawnictwu Videograf za egzemplarz książki.


Bookwizja.

czwartek, 10 września 2020

#68 "Piętno" Przemysław Piotrowski

 (Recenzja z dnia 10 września 2020)

#68 "Piętno" Przemysław Piotrowski



⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10

    "Gdy w pewnym momencie silne alter ego przejmuje władzę nad umysłem chorego, bywa, że w pewien sposób ubezwłasnowolnia poprzednie..."

    Igor Brudny to twardy warszawski glina, który woli nie wracać do swojej przeszłości. Tym razem może jednak nie mieć innego wyjścia. Zielona Góra. Mężczyzna bliźniaczo podobny do Brudnego jest poszukiwany w sprawie wyjątkowo brutalnego morderstwa. Komisarz musi wrócić do rodzinnego miasta, by oczyścić się z podejrzeń i rozwikłać tajemnicę swojego pochodzenia. Na miejscu działa już zespół śledczych dowodzony przez inspektora Romualda Czarneckiego. Brutalność mordercy nie pozostawia wątpliwości – to dopiero początek. Obecność Brudnego dodatkowo komplikuje całą sprawę. Czarnecki jest przekonany, że komisarz może okazać się kluczem do złapania sprawcy. Ale czy może mu zaufać?

    Powiem szczerze - jest to jedna z lepszych książek, jakie przeczytałam w ostatnim czasie, a już na pewno najlepszy kryminał, najlepsza sensacja i thriller. Delektowałam się nią najdłużej jak się dało, niestety tak bardzo mnie wciągnęła, że większą część książki skończyłam w jedno popołudnie. Język tej pozycji jest bardzo prosty, choć niektóre sceny mogą zszokować, wprawić w osłupienie i strach, a zarazem wstręt. Naprawdę nie dziwię się, że ostatnio było tak głośno na temat książki pana Piotrowskiego. Jest ona po prostu niesamowita! Na osobie, która na co dzień nie czytuje się w kryminałach, czyli na mnie, zrobiła świetne wrażenie. 

    Akcja jest przejmująca, dużo zwrotów, świetne wątki, a główny bohater po prostu skradł moje serce. Książka jest bardzo realistycznie przedstawiona, a opisy są tak dokładne, że czytelnik aż czuje, że bierze udział w akcji. Fenomenalne dialogi tylko zwiększały całe napięcie, które towarzyszy na każdej ze stron. Podczas czytania towarzyszyły mi przeróżne emocje - od niesamowitego napięcia, przez strach, przerażenie, aż do momentu zaintrygowania. Po prostu nie ma się do czego przyczepić. 

    Zastanawialiście się czasem, skąd się biorą koszmary nocne? A co, jeśli pewnego dnia te koszmary z dzieciństwa staną się realne? Te pytania zadają sobie główni bohaterowie "Piętna", a odpowiedzi na nie można szukać w książce. Spodziewałam się mocnego kryminału, nawet już po okładce książki, ale to, co przeczytałam, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Książka trzyma w tak ogromnym napięciu, że do samego końca nie wiedziałam, jaki będzie finał. Tutaj każdy szczegół, każdy bohater, wątek, pasuje do całości. Moim zdaniem, autor jest po prostu mistrzem. 

    Bardzo duża ilość zła i rozczarowania beznadziejnym i przykrym życiem jest tutaj nieco przytłaczająca. Motyw pedofilii, znęcania się psychicznego i fizycznego nad dziećmi - wszystko to jest głównym tematem tej historii, historii, która ma swój ciąg dalszy... Jest to moje pierwsze spotkanie z autorem i bardzo się cieszę, ponieważ kolejną część - "Sforę" mam na półce. 

    "Piętno" to mroczny i brutalny kryminał, odkrywający przed czytelnikiem wiele tajemnic, dający wiele emocji. Co mogę powiedzieć więcej? Kto jeszcze nie czytał - gorąco polecam sięgnąć po tę intrygującą i mrożącą krew w żyłach książkę, ponieważ z pewnością - nie zawiedziecie się. 

    Dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca za egzemplarz książki.


Bookwizja. 

piątek, 4 września 2020

#67 "Nie zostawia się dziecka w niebie" Ewa Jarocka

 (Recenzja z dnia 4 września 2020)

#67 "Nie zostawia się dziecka w niebie" Ewa Jarocka



⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10

    "Dziewczynko, pokój, w którym się znalazłaś, to nie jest szafa, ale przypomina świat twoich marzeń, wiesz? Wiesz. On jest kolorowy jak zużyta przez kolegę Adasia kolorowanka z królewnami."

    Czy w taką noc opłaca się spać? Mama Angeliki jest uzależniona od alkoholu. Dziesięcioletnia dziewczynka próbuje zrozumieć, co się dzieje w jej otoczeniu. Azyl znajduje w szafie, w której tworzy swój idealny dom. Jednak traumatyczna rzeczywistość wciąż przenika do jej schronienia. Przed nocą, która ogarnia cały jej świat, nie ma ucieczki. 

    To poetycka opowieść o wrażliwości dziecka i głębi jego emocji, wzruszająca i do bólu prawdziwa. Ta książka niesamowicie mi się spodobała. Jest niby taka prosta, a jednak tak dogłębna. Styl, w jakim została napisana jest oryginalny - bardzo krótkie zdania, które szybko się czyta, nadają emocji i nastroju. Jest to powieść obyczajowa, napisana o dziewczynce Angelice mieszkającej ze swoją mamą alkoholiczką. Dziewczynka ma trudne dzieciństwo, tak naprawdę jest zdana tylko na siebie. Swój spokojny azyl znajduje w szafie, gdzie tworzy w myślach swój idealny dom. Czy dziewczynka sobie poradzi w takiej sytuacji? Czy tak traumatyczne dzieciństwo odciśnie piętno na całym życiu bohaterki? 

    Jest to mój debiut, jeśli chodzi o autorkę. Książka, którą dopiero co przeczytałam jest niesamowicie prawdziwa i wzruszająca. Myślę, że zmusza do wielu refleksji nad ludzkim życiem. Jest to bardzo krótka książeczka, jednak posiada w sobie tyle emocji, tyle wzruszeń, rozterek i tyle głębi, że naprawdę jest warta przeczytania. Przedstawiono cierpienie osamotnionego dziecka, różne etapy i okresy alkoholizmu jej matki, a także dziwna relacja jaka między nimi panuje. Ukazuje również tak traumatyczne i przykre doświadczenia jak wykorzystanie seksualne dzieci, ich bezradność i cierpienie.     

    Ta pozycja pokazuje, jak bardzo otoczenie wpływa na psychikę małego dziecka. Jako, że książka opisywana jest z perspektywy dziecka, mamy tutaj do czynienia z elementami fantastyki. Nie spotykamy się tutaj ze zbędnymi opisami, a każda z kartek pokazuje nam, jak ciężkie i przykre życie spotkało małą Angelikę i jaka jest w tym sama i bezradna. 

    Myślę, że książka jest dla osób, które są empatyczne i lubią czytać książki traktujące o ciężkich tematach. Nie jest to książka lekka i przyjemna pomimo swojej małej objętości. Pokazuje, że niektóre nasze problemy życia codziennego to nic, w porównaniu z tym, co przeżywa dziecko opisane w tej książce. To wstrząsające. Naprawdę szczerze polecam.

    "Bo szczęście nie ma planu. Nie można go obliczyć ani wykazać, zechcieć czy udowodnić. Jest jak telepatia, bardzo trudne do udowodnienia. Tak. Szczęście nie liczy się z niczym. Jest w środku w nas, jak twój idealny świat z szafy z dobrą Bozią na czele."

    Dziękuję Wydawnictwu Oficynka za egzemplarz książki.


Boowizja.

#66 "13 rzeczy, których nie robią silne psychicznie kobiety" Amy Morin

 (Recenzja z dnia 3 września 2020)

#66 "13 rzeczy, których nie robią silne psychicznie kobiety" Amy Morin



⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10

    "Kiedy się nas ucisza, zaczynamy zdawać sobie sprawę, jak ważny jest nasz głos".

    Emocjonalne, opiekuńcze i nastawione na budowanie relacji kobiety mogą być również silne psychicznie. Po osobistej tragedii Amy Morin napisała do siebie list o wszystkich złych nawykach, które nie pozwalały jej wyjść z depresji. W ten sposób powstała lista „13 rzeczy, których nie robią silni psychicznie ludzie”. Na tej podstawie autorka zaczęła doskonalić swój każdy dzień. Gdy opublikowała o tym artykuł, przeczytało go ponad 50 milionów osób. Gdy wydała pierwszą książkę, zwróciły się do niej z prośbą o wsparcie liczne kobiety, bo - jak pisze Amy - chociaż zasady dotyczące siły psychicznej są dla każdego takie same, niewątpliwie kobiety doświadczają innych nacisków społecznych niż mężczyźni. W rezultacie wpadamy w swoje własne, typowo kobiece złe przyzwyczajenia, od których jest wolna druga połowa ludzkości.

    Jest to jedna z tych pozycji, do których z pewnością będę wracać. Uwielbiam książki dotyczące rozwoju osobistego, mające w sobie tyle motywacji i pasji. Ta książka jest świetnym poradnikiem jak i przewodnikiem o byciu silną psychicznie kobietą. Od samego początku książka fascynuje, ciekawi. Autorka dzieli się ze swoim czytelnikiem wiedzą i doświadczeniem z zakresu rozwoju psychicznego. Jej dewiza brzmi: "Pokaż swoją siłę, żyj odważnie i ciesz się każdym dniem" - i ta książka nas tego uczy. Książka skonstruowana jest w taki sposób, że każdy z rozdziałów posiada cechę, której nie powinny mieć kobiety silne psychicznie. Posiada świetny wstęp, w którym autorka opowiada o sobie, swoich doświadczeniach i o tym, dlaczego ta książka powstała.

    Autorka nie generalizuje, stwierdza, iż na świecie jest wiele kobiet, które na swój sposób są ważne, są dzielne i inteligentne i wpływają na rzeczywistość. Mówi również, że jest też wiele kobiet, o których nic nie wiemy, ponieważ nie są ani celebrytkami, ani postaciami, które przejdą do historii. Mimo to, każda z nas jest ważna - niezależnie od statusu. Amy Morin to 40-letnia pisarka, która urodziła się w Szkocji, a obecnie mieszka w Einfield w stanie Maine. Swoją przygodę z książkami rozpoczęła pod wpływem swoich traumatycznych przeżyć. Stały się one motywacją do stworzenia poradników, w których sama Amy Morin uczy kobiety, jak być niezależnymi i silnymi.

    Myślę, że wobec tej książki nie da się obejść obojętnie. Pokazuje, jaką siłę mają kobiety, ale również w jakie pułapki wpadają i jak z nich wyjść. Odsłania nasze słabości, sprawia, że zaczynamy wierzyć w swoje możliwości i nie tracimy czasu na zamartwianie się byle czym. Książka skłania do refleksji, sprawia, że chcemy działać. Czytałam tę książkę z wielkim zainteresowaniem i zaintrygowaniem. Język książki jest prosty, przez co czyta się ją bardzo szybko. Jeden z lepszych poradników, jaki kiedykolwiek czytałam, bardzo wiele mądrych rad z niego wyniosłam i myślę, że jest świetnym przewodnikiem dla każdej kobiety do życia w harmonii i spokoju psychicznym. 

    Autorka puentuje, iż budowanie siły psychicznej to droga, nie cel. Każdy czasem popełnia błędy i dokonuje złych wyborów. Ta książka nie sprawi, że zostaniemy specjalistami w tej dziedzinie, ponieważ, aby być bardziej pewnym siebie i silnym psychicznie trzeba ćwiczyć i się poświęcić. Jednak mimo wszystko każda z nas jest silniejsza niż my same myślimy. I te słowa są kwintesencją tej niesamowitej książki.  

    "Nie bądź dla siebie surowa. Jest mnóstwo osób, którzy chętnie to za ciebie zrobią".

    Dziękuję Wydawnictwu Galaktyka za egzemplarz książki.


Bookwizja.

wtorek, 1 września 2020

#65 "Miłość w Auschwitz. Edward Galiński, Mala Zimetbaum i uczucie silniejsze od śmierci" Francesca Paci

 (Recenzja z dnia 1 września 2020)

#65 "Miłość w Auschwitz. Edward Galiński, Mala Zimetbaum i uczucie silniejsze od śmierci" Francesca Paci



⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10

    "Idea miłości jest sprzeczna z Auschwitz. Znane są "zakazane" historie [...], znane są też historie pełne rozpaczy [...]. Uczucia wykraczające poza instynkt przetrwania, chwile porównywalne z utraconą błogością lub śmiech ze współwięźniarkami - to głęboko skrywane wspomnienia, z poczucia winy, ze wstydu, ze strachu, że umniejszą ogrom wojny."

    Ta historia jest prawdziwa - gdyby wyszła spod pióra pisarza, z pewnością krytykowano by go za zbyt wybujałą wyobraźnię. To jedna z najbardziej poruszających i niezwykłych, prawdziwych opowieści o miłości. Polski więzień polityczny, żydowska dziewczyna, szaleńcza miłość i obóz w Auschwitz w 1944 roku. Edward Galiński i Mala Zimetbaum, wykształcona, błyskotliwa młoda kobieta, pełniąca w obozie rolę tłumaczki, zakochali się w sobie i dokonali niemożliwego. Uciekli z Auschwitz, by chociaż przez chwilę cieszyć się swoją miłością na wolności. Dlaczego jest to dziś historia prawie zapomniana? Czy dlatego, że nie znalazła szczęśliwego zakończenia? Włoska dziennikarka, Francesca Paci przywraca w swojej książce pamięć o dwojgu niezwykłych ludziach i ich heroicznej miłości, która okazała się warta śmierci.

    Książka niesamowicie mi się spodobała i to nie tylko dlatego, że od lat pasjonuję się historią II wojny światowej, a w szczególności holokaustem i obozami zagłady, ale dlatego, że jest autentyczna, że wydarzyła się naprawdę. Bo dlaczego niby nie mogłaby się wydarzyć? Ludzie się kochają, chcą być kochani. Niby, wydawać by się mogło, że obóz zagłady jest ostatnim miejscem, gdzie mogłaby się narodzić miłość. Jednak mimo okropności wojny, straszliwych warunków obozowych spotkało się dwoje obcych sobie ludzi. Połączyło ich uczucie, dla którego warto żyć, ale i umierać. Niestety od początku wiemy, że to nie jest historia z happy endem, że na próżno szukać tutaj szczęśliwego zakończenia. 

    Język książki jest prosty, a samą książkę czyta się bardzo szybko. Francesca Paci odkopała starą historię kochanków i na podstawie historii i wspomnień więźniów, ich rodzin, listów, dokumentów, stworzyła świetną opowieść opartą na prawdziwych wydarzeniach. Od tej książki nie można się oderwać. Historia głównych bohaterów rozpoczyna się już od młodzieńczych lat. Autorka świetnie porównuje, co w danym momencie i roku robią bohaterowie, na jakim etapie życia się znajdują. Mala i Edek zaryzykowali, by odzyskać wolność, a ich spektakularna ucieczka jest opisana w pełen dramatyzmu sposób. Od samego początku próbowali zrobić wszystko, by świat dowiedział się o okropnościach wydarzających się w Auschwitz. Nie mogli uwierzyć, że przez blisko 4 lata nikt ich nie ocalił, nie wyzwolił. Miłość, która łączyła tych dwojga była równie ważna co patriotyzm i miłość do ojczyzny. 

    Pomimo klęski, jaka spotkała bohaterów, zwyciężyli - świat dowiedział się o holokauście i obozach śmierci. Ta historia pokazuje, jak wiele możemy zrobić dla miłości, przyjaźni i wolności. Heroizm bohaterów jest naprawdę niesamowity. Książka jest swoistym świadectwem życia Edwarda Galińskiego i Mali Zimetbaum - Polaka i Żydówki, dowodem na to, że żyło kiedyś dwoje niesamowicie odważnych ludzi, którzy nie bali się przeciwstawić, którzy dążyli do wolności i prawdy za wszelką, nawet największą cenę, jaką jest śmierć. Jest to piękna historia, mimo tego, że przepełniona wielkim bólem, warta jest przeczytania i zapamiętania. 

    "Koniec Mali Zimetbaum jest niejasny, owiany legendą. Stała się tak znaną postacią, również wśród ludzi, którzy nie znali jej bezpośrednio, że jej śmierć przywoływało potem wiele ocalałych, choć wcale nie było ich wtedy w Birkenau, bo ktokolwiek w obozie był świadkiem egzekucji jakiejś odważnej kobiety, uważał, że to musiała być Mala."

    Dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za egzemplarz książki.


Bookwizja.