sobota, 10 października 2020

#80 "Wszystkiego, co naprawdę muszę wiedzieć, dowiedziałem się w przedszkolu" Robert Fulghum

 (Recenzja z dnia 10 października 2020)

#80 "Wszystkiego, co naprawdę muszę wiedzieć, dowiedziałem się w przedszkolu" Robert Fulghum 



⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10

    "Dlaczego miłość nie jest prosta? Nie wiem. A szopy nie chcą zdradzić odpowiedzi na to pytanie."

    Ponad trzydzieści lat temu Robert Fulghum opublikował swoje credo, które stało się międzynarodowym fenomenem wydawniczym. Zbiór esejów "Wszystkiego, co naprawdę muszę wiedzieć, dowiedziałem się w przedszkolu" pozostawał na liście bestsellerów New York Timesa aż przez dwa lata. Po 25 latach powstało uaktualnione wydanie, przetłumaczone na 31 języków w 103 krajach, które na całym świecie sprzedało się w 17 milionach egzemplarzy. Dziś książka Fulghuma zachowuje moc powszechnej, choć nie mniej istotnej mądrości: że najbardziej podstawowe aspekty życia niosą ze sobą najważniejsze przesłanie. Graj uczciwie. Sprzątaj po sobie. Umyj ręce przed jedzeniem. Zachowaj podziw dla świata. To tylko niektóre z uniwersalnych zasad, które przyswajamy jeszcze w przedszkolu.

    Poruszające eseje Roberta Fulghuma to rozważania na temat życia, śmierci, miłości, bólu, radości, smutku i najlepszych sznycli w Stanach Zjednoczonych. Historia człowieka, który przywiązał balony do krzesła i uniósł się w przestworza, pokazuje, że jesteśmy odważni i nie boimy się latać. A żeby nie było zbyt patetycznie, dowiemy się też, dlaczego lepiej nie chodzić po schodach z wiadrem pełnym moczu oraz jak prawidłowo używać kabli rozruchowych.

    Niesamowita pozycja, tak uniwersalna, że myślę, iż jest przeznaczona dla każdego czytelnika. Idealna na prezent, ponieważ pokazuje, co tak naprawdę ważne jest w życiu, wszelkie zasady postępowania, życiowe refleksje. Książka daje do myślenia, czyta się ją bardzo szybko i ciekawie. Język jest prosty, a przykłady, jakie stosuje autor jeszcze bardziej urozmaicają i wzbogacają tę pozycję. Lekko napisana, w przyjemnym stylu. Teksty zawarte w książce dotykają tematów mniej lub bardziej poważnych, autor zbiera różne doświadczenia życiowe, obserwacje i przelewa je na papier. 

    Każdy z esejów traktuje o czymś innym, jednak są one ze sobą ściśle powiązane. Autor stwierdza, że "nauczył się wszystkiego, czego nauczyć mogą czas i doświadczenie" i są to niesamowite oraz jakże prawdziwe słowa. Dla autora książka jest niczym swoista kronika własnego życia, rachunek treści i wydarzeń. Opisuje listę rzeczy, których dowiedział się, odkąd skończył sześć lat. 

    Każdy z esejów bardzo do mnie przemawiał, za każdym razem miałam różne przemyślenia dotyczące mojego życia i wspomnień autora. Momentami nawet utożsamiałam się z nim. Zaskakujący jest sam autor, ponieważ Robert Fulghum jest pastorem, przez co od razu w głowie pojawiała mi się obawa, że jego teksty mogą być nadmuchane jak kazania, ale jak wielkie było moje zaskoczenie, gdy zapoznałam się z tą książką. Jedne z lepszych esejów, jakie czytałam w życiu. Są po prostu fantastyczne.

    Podsumowując - niezwykłe rozważania o niby zwykłych sprawach, napisane w sposób tak ciekawy i zaskakujący, że aż chce się do nich wracać. Autor streszcza w całej książce najbardziej istotne rzeczy, które są ważne w życiu każdego człowieka. Gorąco polecam zapoznać się z tymi esejami. 

    Dziękuję Wydawnictwu Mamania za egzemplarz książki.


Bookwizja. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz