poniedziałek, 14 grudnia 2020

#96 "Droga pani Bird" Aj Pearce

 (Recenzja z dnia 14 grudnia 2020)

#96 "Droga pani Bird" Aj Pearce



⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10

    "Panno Lake, proszę znaleźć coś, w czym jest pani dobra, i stać się jeszcze lepsza."

    Londyn, 1941. Pośród bomb spadających na miasto Emmeline Lake, młodziutka ochotniczka służby pożarniczej, marzy o karierze dzielnej korespondentki wojennej. Nieoczekiwanie zostaje zatrudniona w redakcji „Przyjaciółki Kobiety” jako maszynistka apodyktycznej i pruderyjnej Henrietty Bird, redaktorki rubryki z poradami. Pani Bird nie chce czytać ani tym bardziej odpowiadać na listy „nieprzyjemne”, a już na pewno nie te o miłości, smutku czy moralnych rozterkach. Jednak Emmy nie potrafi przestać myśleć o pozbawionych wsparcia zrozpaczonych czytelniczkach – kobietach, którym wojna wywróciła życie do góry nogami, które tęskniły za swoimi mężami albo zostały same i zakochały się w nieodpowiednim mężczyźnie. Głęboko poruszona uznaje, że musi im pomóc. Potajemnie zaczyna odpisywać na listy, które miały wylądować w koszu – w końcu to nic złego.

    Czy można kochać, śmiać się i tańczyć fokstrota pomiędzy nalotami niemieckich bombowców? "Droga pani Bird" to książka ciepła i pełna humoru, podnosząca na duchu opowieść o zwykłych kobietach - Brytyjkach i o wojnie przedstawionej ich oczami. Wiemy, że autorka inspirowała się prawdziwymi listami wysłanymi przez czytelniczki do gazet podczas II wojny światowej - co jest dla mnie największym plusem i sprawia, że książka jest bardzo wyjątkowa. Na podstawie książki powstaje serial telewizyjny.

    Książka jest powieścią o barwnych postaciach, ciekawej i przewrotnej akcji, oryginalnym tle. Czyta się ją bardzo szybko, a język jest uniwersalny. Powieść oddaje niesamowity klimat świąt - śnieg, zbliżające się święta i ich magiczna atmosfera, grudzień. Bardzo podobał mi się wątek wojenny, który idealnie wpasował się w całość i nadał klimat. Pani Pearce ukazała, jak bohaterowie powieści próbują radzić sobie podczas II wojny światowej, że próbują mimo wszystko żyć normalnie. Bo życie nadal się toczy. Momenty bombardowań opisane były tak bardzo wstrząsająco, bardzo mnie poruszały. Kreacja głównej bohaterki jest świetna - postać, która od pierwszych stron mnie zachwyciła, zaintrygowała i sprawiła, że płynnie czytałam każdą ze stron czekając na rozwój wydarzeń. Autorka tak dobrze kreuje rzeczywistość, obrazowo i dobrze oddaje klimat wojenny. 

    Lektura tej pozycji była dla mnie ogromną przyjemnością, jestem pewna, że historia głównej bohaterki na długo zostanie jeszcze w mojej pamięci. Akcja momentami dramatyczna, by potem ukazać chwile radości. Niesie ze sobą wiele emocji, które czytelnik odczuwa z zachwytem. Wydawnictwo i autorka zadbały o wszystko - oczywiście prócz samej historii, rozdziały rozpoczynają się znaczkami lub pieczątkami, a okładka jest przepiękna - czerwona i bardzo świąteczna. Ciepła, podnosząca na duchu, dająca nadzieję na lepsze jutro, ale też ukazująca trudy życia ludzi żyjących w czasach wojennych. Momentami rozśmiesza, czasem wzrusza do łez. Przewrotna, poruszająca i zachwycająca. Książka idealna na chłodne, zimowe wieczory. 

    Polecam tę książkę każdemu, bo myślę, że jest ona tak uniwersalna, że spodoba się nawet najbardziej wybrednemu czytelnikowi. Cała akcja, bohaterowie i czas, w jakim zostali osadzeni sprawiają, że ta pozycja zasługuje na rozgłos. 

    Dziękuję Wydawnictwu Literackiemu za egzemplarz książki.


Bookwizja. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz