sobota, 6 marca 2021

#144 "Pruskie Baby" Małgorzata Starosta

 (Recenzja z dnia 6 marca 2021)

#144 "Pruskie Baby" Małgorzata Starosta 



⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10

    "... to na pozór dobrane małżeństwo było niczym innym jak klasycznym mezaliansem dusz. Wielka miłość okazała się być li tylko fascynacją, seksualnym popędem i ulotnym zauroczeniem."

    Edyta, uciekająca od nieszczęśliwego małżeństwa na rodzime Podlasie, niespodziewanie znajduje się w centrum kryminalnej intrygi. Rodowe sekrety jeden po drugim wdzierają się w sielską atmosferę Wielkanocy. Komendzie Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu patrzy na ręce ABW, w Augustowie na jaw wychodzą zaskakujące koligacje, a zbiegi okoliczności mnożą się niczym grzyby po deszczu. Nikt tak nie potrafi zepsuć świąt jak własna rodzina. Zwłaszcza gdy znienacka postanawia dać się zabić...

    Jest to genialna, ciepła, pełna humoru opowieść o poszukiwaniu siebie, sile rodziny i tajemnicach z przeszłości. Książka, którą czyta się bardzo szybko, a język jej jest przezabawny i przesympatyczny, te starodawne określenia urzekły mnie niesamowicie, ten język właśnie oddaje klimat utworu. Nie da się przejść obok niej obojętnie, nawet pomijając fakt, że jej szata graficzna jest po prostu piękna, a okładka w swej prostocie zachwyca i sprawia, że aż chce się zajrzeć do środka i poznać treść. Treść książki... wiele zwrotów akcji, grono świetnych i intrygujących bohaterów, intrygi i spiski, tajemnica rodzinna oraz morderstwo z piekła rodem. Wszystko to składa się na genialną sensację.

    Od samego początku nie mogłam się oderwać, autorka wprowadza nas w świat małżeństwa, z pozoru idealnego, a jednak nie do końca... Co kryje rodzinna tajemnica? Książka bardzo umila czas, przyciąga jak magnes, posiada garść świetnego humoru, a przy tym intryguje. Świetne zakończenie sprawia, że chce się więcej i więcej. Nie doświadczymy tutaj nudy, jest wiele zwrotów akcji, a tło - rodzinna atmosfera jest tutaj strzałem w dziesiątkę. Oprócz wątków obyczajowych mamy tutaj jeden, ale jakże zawiły, tajemniczy wątek kryminalny. Książkę można czytać jako jedno wielkie drzewo genealogiczne, nigdy wcześniej nie spotkałam się z takim prowadzeniem akcji, co jest naprawdę świetnym zabiegiem. Postaci są genialnie wykreowane, szczególnie teściowa Edyty - majstersztyk. Autorka w treść wplata uniwersalne prawdy, ale pokazuje również prozę życia codziennego. Dialogi są tutaj podstawą całości - tworzą ją, są ostre, dopieszczone, ale i naturalne. Ukazano tutaj również pracę policji, momentami w zabawnym naprawdę stylu. 

    Myślę, że książka ukazuje, jak ważna jest rodzina i relacje między poszczególnymi jej członkami, jak istotne są więzy międzyludzkie. Jej siła oraz wielkość czasem może zdziałać cuda. Moim zdaniem, jest to idealny debiut -z wielką dozą optymizmu, humoru i intrygi. Osobom, które jeszcze nie czytały książek pani Starosty - naprawdę polecam, nie zawiedziecie się. 

    "Kiedy umiera ktoś, kto był dla pana całym światem, to tak jakby cały świat się skończył. Dalsze życie nie ma sensu."

    Dziękuję autorce pani Małgorzacie Staroście oraz Wydawnictwu Vectra za egzemplarz książki.


Bookwizja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz