środa, 27 stycznia 2021

#122 "Wyryte w sercu" Tara Johnson

 (Recenzja z dnia 27 stycznia 2021)

#122 "Wyryte w sercu" Tara Johnson 



⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10

    "Miłość zostawia wolność. I nie kontroluje. Miłość daje, nawet jeśli to kosztuje dającego wszystko, co ma."

    Keziah Montgomery żyje pod ciężarem oczekiwań ze strony rodziny, zmuszona do ukrywania swojej epilepsji w obawie przed skandalem. Gdy do ich domu w Savannah wkraczają napięcia związane z wojną secesyjną, nie widzi powodu, by uczestniczyć w balach i flirtach. Mimo, iż czuje się w nim bardzo źle, nie potrafi sobie wyobrazić ucieczki ze znanego środowiska, dopóki jej kolega z lat szkolnych, Micah, nie ukaże jej prawdy, która zmieni losy dziewczyny. Rozdarty między dotychczasowym życiem w Savannah i walką o abolicję, Micah próbuje realizować Boży plan w burzliwych czasach wojny secesyjnej. Czy prawdziwa miłość jest warta poświęceń i czy oboje są na tyle silni, by przetrwać? 

    Świetna książka, przy której nie nudziłam się ani chwili. Czyta się ją bardzo szybko, jest lekka i przyjemna, a przy tym posiada wiele ciekawych zwrotów akcji. Bardzo spodobała mi się cała historia opowiedziana przez autorkę, a także główna bohaterka, którą naprawdę da się lubić - jest sympatyczna, dzielna i odważna. Mimo zakazów ze strony rodziny, mimo wszelkiego niebezpieczeństwa, narażała swoje życie by ratować innych, obcych ludzi. Historia pełna emocji, wzruszająca, ale i dająca nadzieję na lepsze jutro. Pokazująca trudne czasy, trudną rzeczywistość - wojnę, niepokój, lęk, strach, cierpienie, ból, śmierć. I mimo tego tła, dla kontrastu dwoje ludzi zakochuje się w sobie do szaleństwa. Okazuje się, że byli sobie przeznaczeni już w czasach szkolnych. 

    Autorka sprostała zadaniu - pokazała nam czasy wojny secesyjnej tak bardzo wyraziście, że czytelnik całym sobą czuł ten panujący klimat XIX wieku. Walka z dyskryminacją, handel ludźmi, niewolnicy, wszystko to zmusza do refleksji. Wątek historyczny dodaje całości autentyczności i tajemniczości, realizm wytwarza klimat. Naprawdę ta pozycja poruszyła mną bardzo, sprawiła, że bardzo przyjemnie spędziłam czas czytając losy głównych bohaterów. Już sama okładka sprawia, że aż chce się zajrzeć do środka. 

    Książka pokazuje nam, jak wiele jest w stanie zrobić człowiek dla miłości swojego życia, dla drugiego człowieka. Ile jest w stanie poświęcić, do czego jest się w stanie posunąć. Pokazuje też, że każdy człowiek jest wyjątkowy i każdemu należy się szacunek, niezależnie od płci czy pochodzenia. Główna bohaterka pokazuje swoją determinację w dążeniu do celu, chęć odmienienia życia ludziom pokrzywdzonym przez innych, ale i również odwagę. Mimo przeciwności losu nigdy nie powinniśmy się poddawać, gdy na czymś nam zależy. Zawsze warto dążyć do celu, robić to, co się kocha, być z tym, kogo się pragnie. 

    Jeżeli chcecie zapoznać się z historią, która nie jest zwykłym romansem, a niesie w sobie wiele ciepła, wzbudza ogrom emocji, wzrusza do łez i zachwyca, to polecam sięgnąć po tę książkę.

    "Życie to chleb ze smutkiem, ale są w nim też dobre sprawy."

    Dziękuję Wydawnictwu Dreams za egzemplarz książki.


Bookwizja. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz