"Ja, kochanka" Karolina Wilczyńska
⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10
Mieszanka zmysłowych wspomnień, faktów i marzeń zamknięta w zapiskach kobiety zakochanej bez pamięci. Namiętność przeplata się z zazdrością, a radość z niepewnością i strachem. W książce został ukazany intymny świat kochanki. Kochanki, która nieustannie czeka, która ciągle się waha, ma wątpliwości, jednak jej uczucia są silniejsze od nawet największych obaw. Krótkie rozdziały naprzemiennie przenoszą nas do czasów młodości i pierwszej wielkiej miłości, wspomnień z przeciągu ostatniego roku od kiedy poznała swego kochanka do bieżących rozważań.
Nie wiem, dlaczego książka posiada tyle słabych opinii. Od początku przecież wiemy, kim jest bohaterka książki - kochanką, "tą drugą". Możemy się nieco domyślać, jaka będzie fabuła, na czym będzie się ona opierała. Książka napisana prostym językiem, posiada dużą dawkę erotyzmu. Bardzo szybko się ją czyta. Momentami faktycznie nieco nużąca - jednak na tym polega fabuła opowieści - na nieustannym czekaniu, na byciu tą drugą kobietą. Można powiedzieć, że jest to rodzaj pamiętnika z opisem najintymniejszych relacji między dwojgiem dorosłych ludzi, rodzaj celebracji chwil, nawet tych najmniej istotnych. Bardzo intymna opowieść o ogromnej potrzebie bliskości, o barierach, o poczuciu osamotnienia, o walce wewnętrznej, o czekaniu, o bólu i chwilach przebłysku radości i marzeniach projektowanych pomimo wielu przeciwności, które trzymają tęskniące serce przy życiu. Wraz z kolejnymi rozdziałami, czekałam, co się wydarzy, czy będzie Happy end? Czy jednak kochanek wróci do żony?
Myślę, że książka przełamuje pewne tabu. Po przeczytaniu książki nurtuje mnie jedno pytanie - czy istnieje jakiś związek autorki z bohaterką książki? Czy książka została tak świetnie napisana, że tworzy właśnie takie złudne wrażenie? Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką i mam nadzieję, że nie ostatnie.
Bookwizja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz